Po narodzinach drugiego syna, Marstonowie dowiadują się, że nie mogą mogą mieć więcej dzieci. Ponieważ zawsze marzyli o dużej gromadce, decydują się na adopcję. Nie kończy się jednak na jednym dziecku. Przybywa ich coraz więcej, w różnym wieku, różnej rasy, narodowości, niekiedy niesprawnych fizycznie lub psychicznie. Szczęście rodziny nie podoba się sąsiadom Jamesa i Janet. Wnoszą oni sprawę przeciwko Marstonom do sądu ...