PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1084}

Dzikość serca

Wild at Heart
7,6 64 046
ocen
7,6 10 1 64046
7,5 34
oceny krytyków
Dzikość serca
powrót do forum filmu Dzikość serca

dla mnie to jakiś delikatny żarcik. W tym filmie nie jest nikt zdrowy na umyśle, totalnie obłąkany. Zawiodłam się.

ocenił(a) film na 8
kamitorzewska

to że nikt nie jest zdrowy na umyśle to właśnie genialna zaleta tego filmu

ocenił(a) film na 10
kamitorzewska

delikatny żarcik? delikatnie bredzisz. zgadzam się mirra, właśnie w tym tkwi urok tego filmu, że nikt tutaj nie jest grzeczny. grzeszny owszem.

kamitorzewska

jak saga zmierzch u ciebie ma 8 to nie mam pytań, nie powinnaś po protu odpalać za ambitnych filmów ;]

espe2h

nie jest ambitny, jest żalosny ;] i należy rozróżniać sztuke wymagającą od nic nie wartego kiczu, w którym wszyscy doszukują sie czegoś amtinego i jakiegokolwiek przekazu ;]

ocenił(a) film na 6
juziapinkfloyd

Nie jest żałosny, ale ambitny też nie jest. Swietna rola Williama Dafoe.

Adam_Ven


IDIOCI nie powinni miec dostępu do internetu.

ocenił(a) film na 8
juziapinkfloyd

Brak istotnego przekazu nie oznacza, że film nie może byc ambitny. Na to może miec wpływ specyficzna forma filmu, nietuzinkowa fabuła, dialogi, poszczególne sceny zapadające w pamięc, postacie, gra aktorska, solidny scenariusz i wiele innych. gdyby każdy ambitny film niósł jakąś myśl czy przekaz byłoby znacznie nudniej.

juziapinkfloyd

To jeden z pierwszych posmodernistycznych filmów.

aariciaa

jakie są ramy czasowe postmodernizmu w sztuce filmowej? albo jakie są cechy charakterystyczne? I jacy twórcy?

juziapinkfloyd

Wujka Google nie masz? ;) Nie będę robić wykładu, napiszę w skrócie - mieszanie gatunków, czasów akcji, nawiązania, wplatanie motywów z tego co już było (najlepiej chyba widoczne w filmie Moulin Rouge, ale też choćby w Shreku nawiązanie do Matrixa, Robin Hooda czy Pięknej i bestii.)

SPOILER:
Co do Dzikości Serca jeszcze - skoro uważasz, że film nie ma przekazu, to Twoim zdaniem nie ma go też "Romeo i Julia", a w kanonie lektur znalazł się przez pomyłkę? Kochający się ludzie, których matka dziewczyny stara się rozdzielić za wszelką cenę, nie wahając się nasłać na nich przestępców, którzy przy okazji zabijają jej "kochasia"? Świetnie pokazany obłęd matki na tym punkcie! Młodzi są sami przeciw całemu światu (nawet znajoma, która kiedyś obiecał pomagać jest po tej drugiej stronie), który ma "dzikość w sercu i szaleństwo na twarzy". Poza tym mistrzowsko wplecione inne historyjki, jak choćby ta o kuzynie. Nawiązanie (niejednokrotne) do "Czarnoksiężnika z Krainy Oz" - zło bajkowe, obok zła realnego. Genialny motyw z dobrą wróżką na końcu. To, że czegoś nie rozumiesz, nie znaczy, że film jest do niczego :) Oczywiście, że Lynch czerpie z kiczu, ale to jest właśnie postmodernizm - mieszanie kiczu z czymś wzniosłym :)

aariciaa

miałem ten film omawiany na zajęciach z historii kina i teatru,więc dostałem na jego temat rzetelną wiedzę. Jednakże usłyszałem tam, iż ten film Lyncha jest kpiną, cynizmem i ironią i nie ma on żadnego głębszego przekazu - którego niemniej jednak Ty się doszukujesz - i co lepsze nawet go znalazłeś ;]

juziapinkfloyd

Ciekawe - mogę się zgodzić, że np "Zagubiona..." nie ma przekazu, ale tu on jest oczywisty. Dziwne, że tak dobrze omówili Ci film, a o postmoderniźmie nie wspomnieli...gdzie te zajęcia były? :)
Streściłam fabułę, a Ty wyskakujesz z "doszukiwaniem się sensu? Oglądałeś w ogóle ten film?

Tak BTW - żeński nick też nic Ci nie mówi?

aariciaa

wiem co to jest postmodernizm... tylko chyba wiesz,ze po modernizmie następuje znów postmodernizm itd.itp.
wiec porównując psa andaluzyjskiego, la strade czy pulp fiction do dzikości serca to nie wiem, który jest modernistyczny a który postmodernistyczny... Filmy Lyncza nazwałbym ekstrawagancja czy awangardą ...
Zajęcia były na wyższej uczelni artystycznej :)
przepraszam :) nie zwróciłem uwagę na nick ;]

juziapinkfloyd

W takim razie ponawiam pytanie czy obejrzałeś "Dzikość..." i czy na pewno nie mylisz jej z "Zagubioną..."? Bo ta druga jest postmodernistyczna na wskroś, brak sensu, fabuła zaczyna się i kończy w tym samych momencie itp itd W "Dzikości..." jest sporo wątków pobocznych (np. wspomniany z kuzynem), ale jest też główny przewodni, zbudowany niczym bajka. Mamy parę, która się kocha i "złą czarownicę", która próbuje ich rozdzielić i wszystko się dobrze kończy - nie brzmi znajomo? I oczywiście dobra wróżka, by nasz "książę" czegoś nie spartolił na koniec ;)
"Dzikość..." nie jest typowo postmodernistycznym filmem, to przełom, prekursor, więc jest w nim jeszcze dużo logiki i sensu.
(Dobrze, że nie wysłuchałam podobnego wykładu przed wczorajszym seansem "Dzikości..." w kinie, bo wiedziałabym, że mam się nie wzruszać na koniec, bo przecież cała ta historia sensu nie ma... ;) )

aariciaa

obejrzałem dzikość serca i z niczym jej nie mylę ;] przecież wykład nie ma nic do rzeczy :p i tak mozna mieć swoje zdanie i swoje odczucia :p
z reszta bardziej niż w mentalnym,emocjonalnym sensie w filmie tym godna uwagi jest charakterystyka budowania kadru, kreowania postaci, tworzenia atmosfery ;]
jednakże dla mnie jest zbyt obrzydliwy i kiczowaty ... moim zdaniem opanowanie kiczu i umiejętne nim dysponowanie charakterystyczna dla kina postmodernistycznego jest tu obce ;]
co inne mogę powiedzieć o urodzonych mordercach ;]

juziapinkfloyd

Moim zdaniem nie - inna wrażliwość widocznie (choć widok rzygowin np odrzuca, ale o to tu chodziło!), ale nie będziemy chyba dyskutować o gustach? :)
"Urodzonych..." też bardzo lubię, ale daleko mu do moich ulubionych filmów Lyncha :)

aariciaa

mnie odrzuca nadmierna ilość krwi, seksu itd.itp.
równie dobrze można obejrzeć realne nagranie jak ruscy żołnierze ucinają głowę ...
taki ekshibicjonizm do mnie nie trafia ...
Masz rację o gustach się nie dyskutuje :)

juziapinkfloyd

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

juziapinkfloyd


IDIOCI nie powinni miec dostępu do internetu.

ocenił(a) film na 10
kamitorzewska

MATKO A TY WIDZISZ I NIE GRZMISZ BIEDNE DZIECIE, ŻAL MI CIEBIE I TWOICH RODZICÓW ŻE TAK CIĘ WYCHOWALI, DOBRANOCKĘ JUŻ OBEJRZAŁAŚ? SIUSIU ZROBIŁAŚ? PŁATKI OWSIANE ZJEDZONE? TO SPAĆ BO JUTRO PANI PRZEDSZKOLANKA PUŚCI SMERFY TWÓJ ULUBIONY FILM, A PRZEPRASZAM ZA MŁODA JESTEŚ NA SMERFY KHM ATOMÓWKI O TO JEST COŚ DLA CIEBIE

jaycutler

Umiesz wyłączyć CapsLock'a?

ocenił(a) film na 8
ThePeero

Dokładnie :D I tyle w temacie.

jaycutler

właśnie ... ? ;/

ocenił(a) film na 3
jaycutler

Och! Ta elokwencja... Ten sposób wypowiedzi... Te emocje włożone w tekst... I przede wszystkim - te argumenty.... Jaycutler, wcześniej moje zdanie wyglądało w ten sposób, że film ten to jeden z wielu w stylu takim jak Tarantino czy Rodriguez. Imituje filmy klasy o literze, dla której alfabet jest za krótki. Dobrze zrobiony, ale nie trafia do mnie. Wiele śmiechu musiała mieć ekipa przy kręceniu go. Ale teraz.... Teraz (w związku z twoją nietuzinkową argumentacją i wyczerpaniu tematu w zakresie tego, dlaczego ten film jest sztuką) Naprawdę przekonałem się że ten film powinien mieć każdy w domu. Z twoim podpisem. Naprawdę... Ta wstawka ze "smerfami" mnie urzekła. To mnie przekonało. Musisz mi opowiedzieć jeszcze trochę o swoim dzieciństwie, bo wygląda na to, ze też było nietuzinkowe.

Filipator

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

ocenił(a) film na 2
kamitorzewska

Masz rację "kamotorzewska". W tym filmie nie ma nawet jednego normalnego człowieka. I to ma być sztuka? Tak ma wyglądać świat i miłość? Bez sensu. Obejrzałem ten film, bo ma wysoką ocenę, ale byłem w stanie obejrzeć tylko jego fragmenty. Po raz kolejny zawiodłem się na ocenach "filmwebowiczów".

Dobromir77

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

ocenił(a) film na 8
kamitorzewska

to może włącz sobie "jelonka bambi" (tam wszystkie zwierzątka są raczej normalne) a nie film lyncha, trzeba było najpierw wygooglować sobie nazwisko reżysera i w ogóle nie zabierać się ta takie kino;) bo jego filmy nie są dla wszystkich...

paulinaz87_filmweb

Mnie wystarczyło odpowiedź: "Saga zmierzch ma u ciebie 8". Wszystko na temat. Są ludzie, ktorzy szukaja w filmie tylko rozrywki a ogladaja tylko po to, zeby miec o czym pogadac ze swoimi "rowiesniczkami". Ja wlasnie sciagam. Jutro sobie obejrzem. Jak gra Dafoe to film nie moze byc kiepski ;)

ocenił(a) film na 3
efc_2

Też tak myślałem. A mimo to się zawiodłem. Szybko zorientowałem się, że ten film to pastisz. Ale jakoś nie podoba mi się jego klimat. No nie wciągnął mnie. Przykro mi. I, by uprzedzić żenujące komentarze, jakie się tu pokazują, powiem: Uważam, że powinno się wstydzić raczej z zamieszczania postów chwalących jakiś film tylko dlatego, że jest to "klasyka kina" niż z chodzenia na filmy typu Bambi, The Smurfs czy nawet Saga Zmierzch. W związku z powyższym pozdrawiam takich użytkowników jak Paulinaz87_filmweb, Epse2h, Jaycutler i efc_2. Mam nadzieję że obejrzeliście już całą klasykę kina, potwierdziliście, ze jest klasyką oraz wyjawiliście sekret jej "zajebistości" (samo to, ze jest klasyką). Powodzenia w dalszym oglądaniu filmów.

Filipator

Twoja madrosc pochwal godna.

ocenił(a) film na 3
efc_2

Ironia, czy nie - dziękuję. ;p

Filipator


IDIOCI nie powinni miec dostępu do internetu.

ocenił(a) film na 5
paulinaz87_filmweb

Wielki Lynch będąc wielkim i będą Lynch'em, nie może nie zachwycać nas, a więc zachwyca! "Boże ratuj, jak mnie to zachwyca, kiedy mnie nie zachwyca?"
uprzedzając gorliwych fanów, oglądałam kilka filmów tego reżysera, Mulholland drive, Miasteczko TP uwielbiam ale ten film mnie nie urzekł, nie uważam, że to z powodu mojej niskiej inteligencji, braku zdolności abstrakcyjnego myślenia itd po prostu gusta są różne i to nie jest powód do obrażania innych i plucia jadem.

ocenił(a) film na 8
agnieszkam741

no widzisz oglądałaś kilka, obejrzyj wszystkie to (może) zrozumiesz fenomen jego filmów (jednych zachwyca, inni go nienawidzą) i ja tego nie oceniam i neguje osób które tego nie "czują" bo każdy ma inny gust.
Aha i wcale nikogo nie obraziłam i nie pluje jadem, nie rozumiem zarzutów ?????? wtf...

ocenił(a) film na 6
paulinaz87_filmweb

Sorry, że się wtrącam, ale koleżanka agnieszkam twierdzi, że nielubienie jednego filmu danego reżysera nie wyklucza bycia fanem innych (tak to rozumiem). Z twojej wypowiedzi wnioskuję, że Lynch jest geniuszem we wszystkich swoich filmach. "Jednych zachwyca, inni go nienawidzą", po co od razu popadać w skrajność, skoro temat jest o filmie, a nie ogólnej twórczości reżysera. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
lukimodrzew

po pierwsze moim zdaniem fanem jest ten kto wyczerpał dany temat (jeśli wiesz co mam na myśli? ktoś kto zna jedną piosenkę nirvany a podnieca się jak nie wiem co, nigdy fanem nie będzie, mimo, iż się za takowego uważa)
po drugie dla mnie Lynch jest geniuszem
po trzecie nie łap mnie za słówka
po czwarte to jest tylko i wyłącznie MOJE zdanie i mogę sobie uważać co mi się podoba, nieprawdaż?
bez sensu taka gada i przekrzykiwanie się, to jest dla idiotów

ocenił(a) film na 6
paulinaz87_filmweb

Co do pierwszego punktu, to nie sądzę, że to jest definicja pojęcia 'fan'. "Jestem fanem Pulp Fiction" - czy myślisz, że to niewłaściwe, skoro nie oglądałem żadnego innego filmu Tarantino, a także niczego z tego gatunku ?
Drugi i czwarty punkt - doceniam twoje zdanie, ale nie wszyscy muszą zrozumieć "geniusz" Lyncha, bo po jego filmach można wywnioskować, że facet ma z głową nie do końca w porządku (i nie jest jedynym takim twórcą!).
Z twoich słów wnioskuję o postawie i stosunku do tematu, dlatego nie wiem dlaczego nie miałbym przytaczać / interpretować tego, co napisałaś.

ocenił(a) film na 3
kamitorzewska

Dla mnie tylko 3... Strata czasu ale za to dobry usypiacz, zasnąłem 2 razy

sobikbb


IDIOCI nie powinni miec dostępu do internetu.

kamitorzewska

wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.. . ps. zupa ci sie przypala.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones