Hyh, fakt, genialny kawałek. Niesamowitym musiało być oglądanie jego występów na żywo :)

"I'm lonely"! . .

ekstazy?
przeciez on to robil dla jaj.

Byl showmanem jakich malo.
Performers w jego wykonaniu to uczta dla oczu.
Nie dosc ze genialny muzyk to jeszcze jajcarz jakich malo.
Dzis tylko moze jeden Tom Waits moze rownac sie z nim.
Blues polaczony z czarnym poczuciem humoru to jest to.

waits wystepuje w innej wadze(daj panie boze, zebym mial jeszcze szanse zobaczyc go na zywca po raz trzeci- i pewnie ostatni) :) (z racji ze hawkins byl bokserem)
najbardziej podoba mi sie w jego historii to, ze ta piosenka byl napisana z mysla o stworzeniu typowej poscielowy, ale przytomny menadzer (jednak tacy istnieja) zasugerowal po jakims czasie zeby z tej piosenki zrobic festiwal voodoo :D i wyszlo top 100 najlepszych przebojow rokendrola
pozdrawiam kolezanke/kolege

Jak Ty widzisz gdzies w muzyce Hawkinsa poscielowy to chyba nie sluchales nigdy southern bluesa.
Bluesa z domieszka muzyki soul albo jak wolisz kompilacji tych obu styli.
Np. Mighty Sama McLinea twen dopiero ma poscielowy.
Waitsa widzialem raz na zywo w Warszawie na festiwalu offowym muzycznym i filmowym pare lat temu.
Widzialem w latach 90 tych pierwszy raz wyemitowany na zywo przez TVP Big Time.
Co do Hawkinsa swiec Panie nad jego dusza.Co do bokserow byl bosker wagi ciezkiej
wsrod bokserow i bluesmen wagi ciezkiej wsrod bokserow.Nazywal sie Willie Dixon.
P.S jak Ty widzisz gdzies tu kolezanke to naprawde okulista sie klania...

te pare lat tamu(warszawsi festiwal filmowy) to juz prawie pietnascie :) i pomyslec ze "glowna gwiazda" byla pipa z ali makbil. noz sie w kieszeni otwieral :D
oki, przesadzilem z poscielowa, ale zamysl byl- smutna piosenka o milosci

Wystarczylo napisac ballady albo po prostu bluesy.
Bo wiekszosc traktuje o niespelnionej milosci.
Taka prawda.
15 lat temu to fakt.