Chyba każdy miał w swoim życiu momenty, kiedy marzył, by wziąć rozbrat z życiową rutyną i ruszyć w pełną przygód podróż. Wsiąść w autostop, rower, samochód lub...kosiarkę i pojechać przed siebie, poczuć wolność, zostawiając w tyle depresyjną cywilizację. Do pełnego katharsis wystarczy już tylko kilka cierpkich słów w stronę bezwzględnego i obwisłego szefa.
Jakie są Wasze ulubiony filmy z cyklu: 'przemieszczał się z punktu A do punktu B'? Zapraszam na moje własne wynurzenia na temat tego osobliwego gatunku.
http://gibber-twice.blogspot.com/2009/05/filmowe-chwile-wg-dudiego-epizod-ii.htm l
z punktu A do punktu B?? hmmm... dla mnie tylko i wyłącznie "Znikający Punkt". Nie remake tylko pierwowzór:) pozdrawiam
hehe, w przypadku 'Dzikości serca' Twoje określenie nabiera bardziej dosłownego znaczenia.
A artykuł można teraz znaleźć pod adresem: http://gibber-twice.net/?p=139
Najlepsze filmy drogi? Oczywiście Prosta Historia Davida Lyncha (świetnie sie składa, że gadamy o tym właśnie na forum jego filmu), Wszystko za życie Seana Penna i Red Rock West Johna Dahla. Jak sobie coś przypomnę, wrócę tu.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
Robert Sawyer
Moim zdaniem nic nie pobije remake znikającego punktu. Sądzę że ma on wiele głębsze przesłanie niż orginalna wersja. Pewnie naraziłem się tym stwierdzeniem wielu osobą, lecz takie jest moje zdanie.
Polecam równierz Polski film Endurobojz.
filmy drogi...
ale jazda! (interstate 60) czy jakoś tak, bardzo przyjemny ;)
wszystko za życie(into the wild) genialny
easy rider...kultowy :D