Minęło 40 lat od realizacji Noża w wodzie , a film ten jakby wogóle się nie zestarzał . Opowiedziana historia jest nadal aktualna i nadal wciąga..Polański realizując ten film wykazał wielki talent i wyobraźnie filmową przełamując równocześnie konwencje panujące w ówczesnym polskim filmie Doskonały popis gry aktorskiej Leona Niemczyka .Wielkim plusem filmu jest muzyka krzysztofa komedy.
Ciekawostką jest fakt , że Amerykanie chcieli zrealizować własną wersję (to już chyba jakieś ich zboczenie narodowe) . W role Niemczyka miał się z tego co pamiętam wcielić Richard Burton ...
A teraz minęło już ponad 50 lat... i film wciąż jest świeży!
Oglądałem też niedawno "Psychozę" - niemal rówieśniczkę "Noża". Niestety film Hitchcocka mocno trąci myszką; zamiast straszyć - śmieszy, zamiast trzymać w napięciu - trochę nuży.
Tym większe brawa dla Polaka. Dla mnie to porównanie pokazuje, z jak wielkim filmem mamy do czynienia :-)
Otóż to, nie trzeba ładować 30 milionów ojro, zatrudniać speca od sztuki, anaganiać tysiak statystów, robić pińcet castingów, można zrobić coś co jest ponadczasowe, czarno-białe ale ogląda się "wartko", ŚP Leon jest hardy jak Janosik i to go troszkę zgubiło, ostatnia scena, gdy samochodem odjeżdżają, amerykańskie ujęcie. Wyobraźcie sobie: Nóż w wodzie 2 - w roli głównej: Karolak i Cichopek ;)